Padam z nóg, 22, a ja dopiero wróciłam do domu z basenu i zakupów. Ledwo dotaszczyłam siaty z zakupami. Nie umiem mało kupić, zawsze włącza mi się jakieś szaleństwo na dziale warzywno-owocowym, a to nigdy nie są lekkie rzeczy ;)
W kwestii poleceń niskokalorycznych batonów proteinowych, o które poproszono w komentarzu - trochę już ich zjadłam :) Generalnie większość jest w granicach 150-250 kcal, w zależności oczywiście od zawartości białka i cukru. Uważnie czytajcie etykiety i patrzcie na zawartość cukru, bo czasem naprawdę jest to niemała ilość. A z drugiej strony, czasem zawartość cukru jest śladowa, a baton wcale nie jest oznaczony jako "bez cukru", "dietetyczny", czy podobnie :)
Jeśli dokona się rozsądnego wyboru, to spokojnie można jeść w ramach posiłku, a dodatkowy bonus w tym taki, że zaspokaja ochotę na słodkie.
Najmniej kaloryczne, które jadłam, to te: https://www.myprotein.pl/sports-nutrition/niskokaloryczny-baton-bialkowy/11534149.html (152 kcal na baton)
W smaku też są naprawdę ok.
Bilans:
smoothie (burak, jabłko, plasterek cytryny, płatki owsiane) - 170
bułka serowa - 200
groszek z marchewka - 90
zielona fasolka - 70
pieczone ziemniaki - 80
jogurt naturalny - 60
banan - 100
skyr - 80
granat - 100
granola - 250
Łącznie: 1200 kcal
Ćwiczenia:
Basen, 600m
Lubię ludzi, którzy regularnie i sumiennie prowadzą blogi. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za polecenie :)
OdpowiedzUsuńZawsze sprawdzam składy i porównuję ilości cukru i białka. Niektóre batony proteinowe są nimi chyba tylko z nazwy...
Piękny, zdrowy bilans. Taka energia bije z Twojej notki, nic tylko czerpać! :) Trzymaj się!