sobota, 22 lutego 2020

17.

Nie mam ostatnio siły i ochoty wypisywać wszystkiego, co zjadam.
Śledzę w aplikacji, więc wystarczy.
Przy okazji - koniecznie wypróbujcie ten Cronometer, jest fenomenalny! Ja osobiście czerpię chorą przyjemność z obserwowania tych słupków i wykresów :)

Ostatnich kilka dni dietetycznie ok, bilanse między 1000 a 1500 kcal, w zależności od dnia. Codziennie też intensywnie ćwiczyłam, bieganie, hantle, ćwiczenia z youtube.

Dziś 1300 kcal, zrobiłam core, ramiona i abs z Pamelą Reif, potem poszłam biegać, jednak bieg to była tragedia. 6,35 km w 42 minuty, było strasznie, nie miałam kompletnie siły, wszystko mnie bolało. Jestem zdecydowanie przemęczona, dam sobie kilka dni luzu, by się zregenerować. Oczywiście nie oznacza to pełnego lenistwa! :)

Skończyłam też 'Nokturny' Ishiguro, zbiór opowiadań. Bardzo dobre, czyta się momentalnie.

Zaczęłam serial 'Spinning out' na Netfliksie, o łyżwiarce z chorobą dwubiegunową. Póki co jestem po pierwszym odcinku, ale zapowiada się ciekawie.

Jutro idę na wystawę poświęconą francuskiej architektce. 
Rozważam gdzieś z tyłu głowy głodówkę, ale nie jestem w pełni przekonana do tego pomysłu, zobaczymy.

Waga:
52,1 kg


2 komentarze:

  1. Co do aplikacji, to przyzwyczaiłam się do Yazio, ale te słupki i wykresy brzmią dla mnie magnetycznie - uwielbiam :D
    Podziwiam Twoje zamiłowanie do biegania! Ja po kilometrze z pewnością zeszłabym z tego świata ;) Regeneracja jest niezbędna, z resztą tak samo jak odpowiednia ilość snu. Odkąd nie zarywam nocy, chudnie mi się zdecydowanie lepiej.
    Myślałam o tym serialu; wręcz uwielbiam łyżwiarstwo figurowe! Niestety, muszę odłożyć oglądanie na jakiś luźniejszy okres, bo ledwo się teraz wyrabiam ze wszystkimi zobowiązaniami i zaplanowanymi przyjemnościami ;)
    Miłego tygodnia, Słonko!
    :*

    OdpowiedzUsuń