Uff, jestem padnięta. Dopiero co wróciłam do domu, a już zaraz pora kłaść się spać... Pogoda pod psem, wieje, pada. Nie wpływa to też zbyt pozytywnie na mój nastrój, a i poprawa nie jest w tym tygodniu przewidziana.
Dziś na basenie dołączył do mnie kolega z pracy. Na początku byłam trochę do tego sceptycznie nastawiona i nawet żałowałam, że mu powiedziałam, że też dziś idę. No bo o czym będziemy rozmawiać, i jak to tak, że kolega z pracy widzi mnie w stroju kąpielowym? :D Ale ostatecznie było bardzo sympatycznie i spędziłam miły wieczór.
Bilans:
owsianka na mleku orzechowym z odżywką białkową - 250
sałatka - 120
bułka serowa - 220
jogurt grecki - 150
banan - 100
suszone owoce - 300
skyr - 80
Łącznie: 1220 kcal
Ćwiczenia:
700 m na basenie
Waga:
53,4 kg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz